Od jakiegoś czasu (właściwie od
kilku dni) moją nową obsesją stało się czytanie składów kosmetyków. Fakt, nie
znam się jeszcze na tym zbyt dobrze (bo dopiero się uczę), ale już mam w
planach wyrzucić zdecydowaną większość swoich kosmetyków do pielęgnacji twarzy.
Niestety należę do tego typu którzy kupują coś ze względu na ładne opakowanie
lub zapach. Mimo, że wiem na jakich zasadach działa marketing i zdaje sobie
sprawę, że wszystko co wciskają nam media jest mocno podkoloryzowane, ale po
prostu nie potrafię się powstrzymać. Od momentu kiedy zaczęłam interesować się
składami, zwracam uwagę na to co kupuję. Jako właścicielka cery mieszanej
dopiero teraz wiem jaką wielką krzywdę sobie robiłam. Muszę przyznać, że zauważyłam
to dopiero kiedy moja cera zaczęła mieć poważny problem z przesuszaniem i
pękaniem (co do tej pory nigdy nie miało miejsca), wyczytałam gdzieś, że
powinnam oczyszczać twarz olejkiem więc pierwsze co zrobiłam poszłam do drogerii
i kupiłam olejek do oczyszczania twarzy z Bielendy. Zawsze lubiłam tę firmę
więc po przeczytaniu licznych pochwalnych recenzji internautek postanowiłam
spróbować. Na początku wszystko było cudownie i przepięknie moja cera znów była
miękka i gładka, ale po jakimś czasie (stosowania tylko wieczorem) zauważyłam
ogromny wysyp zaskórników (z którymi walczę po dziś dzień). Jak się okazało
głównym składnikiem olejku była parafina, która jest zapychaczem numer 1!
Poniżej przedstawię wam listę 5 głównych zapychaczy, których powinnyście unikać
jak ognia! Jeśli macie szersze pojęcie w dziedzinie chemii w kosmetykach
doradźcie mi w komentarzach czego jeszcze mam unikać, a co dobrze jest
stosować?!
Parafina:
Ciało stałe. Substancja mało reaktywna chemicznie, hydrofobowa. Nie
przenika przez naskórek. Parafina to mieszanina prostych,
długołańcuchowych węglowodorów, otrzymywanych w procesie destylacji ropy
naftowej (po oczyszczeniu i przetworzeniu). W zależności od składu
rozróżniamy parafinę miękką i parafinę twardą. Znajduje zastosowanie w
preparatach emulsyjnych, maskach parafinowych
Emolient tzw. tłusty. Substancja niekomedogenna, czyli nie sprzyja
powstawaniu zaskórników. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i
włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega
nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie
działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza
skórę i włosy. Nadaje połysk. Wykazuje działanie regenerujące.
Lanolina:
Lanolina jest wydzieliną gruczołów łojowych owiec. Lanolina gromadzi się
na wełnie owiec, skąd następnie jest wydzielana w procesie
odtłuszczenia wełny. Dlatego też, nie jest substancją rozpuszczalną w
wodzie.
Lanolina jest substancją kondycjonującą skórę, włosy i paznokcie.
Emolient. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy
na ich powierzchni warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu
odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie
nawilżające). Ponadto tworzy wyczuwalny film, który wygładza naskórek i
włosy, przez co je kondycjonuje. W preparatach myjących stosowana jako
substancja renatłuszczająca. Proces mycia powoduje usunięcie m.in.
substancji tłuszczowych, dlatego stosuje się substancje
renatłuszczające, które odbudowują barierę lipidową.
Talk:
Uwodniony krzemian magnezowy. Występuje naturalnie w przyrodzie w postaci minerału steatytu.
Zabezpiecza skórę przed podrażnieniem, poprzez ułatwianie poślizgu. Z
tego względu szczególne zastosowanie ma w kosmtykach dla dzieci,
Natomiast w kosmetykach kolorowych jest używany jako substancja
matująca.
Olej kokosowy (i inne oleje):
Olej otrzymywany jest z miąższu orzechów palmy kokosowej. Zawiera
triglicerydy kwasów tłuszczowych takich jak: laurynowego, mirystynowego,
oleinowego, kaprynowego i kapronowego.
Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym,
może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników.
Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na
powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu
odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie
nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i
włosy.
Algi:
Wyciąg roślinny, substancja wykazująca działanie biologiczne (wywołuje
efekt kosmetyczny na skórę). Zawiera wiele substancji czynnych m.in.
witaminy, a także mikro i makroelementy (wapń, brom, cynk, jod, żelazo,
miedź, magnez i mangan) oraz proteiny, lipidy i polisacharydy. Stosowane
w wielu różnorodnych produktach, m.in. kosmetykach pielęgnacyjnych,
ujędrniających i wyszczuplających, do kąpieli, a także w kosmetykach do
pielęgnacji i stylizacji włosów.
Algi wykazują szerokie spektrum działania kosmetycznego (wywołują efekt
kosmetyczny na skórę) m.in.: przeciwrodnikowe (hamują procesy starzenia
się skóry), nawilżające, przeciwzapalne, poprawiające mikrokrążenie (co
wpływa na wzmocnienie naczyń krwionośnych), bakteriostatyczne,
filmotwórcze (tworzy na powierzchni skóry film, który ogranicza
odparowywanie wody z naskórka, co sprzyja lepszemu nawilżeniu,
regeneracji i kondycjii skóry).
Te wszystkie mądre informacje na temat składników uzyskałam dzięki stronie: Kosmopedia.org
Nie powiedziałabym że algi czy olej kokosowy mają zły wpływ na skórę... Oczywiście, olej najlepiej nierafinowany, ale no. A co do olejku, ten od The Body Shop jest najlepszym olejem do demakijażu jaki przyszło mi używać. Nie zamieniłabym go na żaden inny. A skórę, jak wiadomo, też mam problemową.
OdpowiedzUsuńZarówno algi jak i olej kokosowy należą do substancji komodogennych czyli sprzyjajacych powstawaniu zaskórników. Być może eliminacja oleju kokosowego pomogłaby twojej cerze? Warto to rozważyć :)
UsuńKomEdogenne. Wiem, że do nich należą, sama już trochę w tym siedzę. Oleju kokosowego używam od niedawna i zauważyłam poprawę stanu cery, a nie jego pogorszenie. Stan mojej cery nie ma z nim nic wspólnego
UsuńSkoro tak twierdzisz ;). Dzięki za poprawkę człowiek uczy się całe życie :)
UsuńSłyszałam tylko o dwóch pierwszych zapychaczach :) Dobrze poznać resztę :) Od jakiegoś czasu staram się unikać kosmetyków, w których znajduję się zwłaszcza parafina :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post! ciekawie nigdy o tym nie słyszałam
OdpowiedzUsuńParafina o dziwo nie działa najgorzej na moją twarz.
OdpowiedzUsuńCiekawy post :)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy i algi nie mają właściwości zapychających, spokojnie można je stosować. Ja olejem kokosowym zmywam makijaż i czasem stosuję w ramach kremu na noc ;)
OdpowiedzUsuńWow! świetny wpis :) Sporo nowych rzeczy się dowiedziałam ;)
OdpowiedzUsuń