Zdajecie sobie sprawę, że już po
świętach? No pewnie, że tak! Czy nie macie wrażenia, że przygotowywaliście się
do nich cały rok? Może w wakacje o tym nie myślimy, ale gdzieś tam z tyłu głowy
podświadomie zaczyna się już wielkie odliczanie. Na przełomie listopada/grudnia
zaczyna się szał zakupowy, co komu kupić, jak zniesie to mój budżet i czy znowu
powtórzą się historie z zeszłego roku? Czy babcia znowu będzie nam mówić, że
jesteśmy za chudzi, że mama znowu powie wam żebyśmy się przebrały, bo ta
sukienka jest nieodpowiednia albo pomadka za mocna, że tato znowu będzie starał
się nas rozśmieszyć tym samym oklepanym już do bólu kawałem? W ilu przypadkach
się to sprawdziło w tym roku, kto odważny się przyzna? Czy da się to przeżyć?
Da się. Jeśli czytacie ten wpis to i wam się udało. Teraz wszyscy wspólnie
możemy zrobić jedno wielkie „Ufff…”, bo w cale nie było tak źle prawda? Denerwowaliśmy się i śmialiśmy, więc
równowaga zachowana i teraz możemy odpocząć. Odgrzejmy sobie to, co jeszcze
zostało ze świątecznych potraw delektując się nimi w spokoju, a jeśli macie
urlop lub ferie to śpijcie ile wlezie. Miłego wypoczynku!
Cieplutka bluza to prezent gwiazdkowy, w sam raz na mroźne wieczory :)
Już od samego patrzenia na Twoją bluzę robi mi się cieplej ;-)
OdpowiedzUsuńEwa
Bluza marzenie! Świetny post :)
OdpowiedzUsuńmorovv.blogspot.com
Świetny post czuś jeszcze u Ciebie tan klimat Świąt, szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńA ja zamiast wielkiego "ufff" mam ochotę zrobić wielkie "buuu", bo tak bardzo kocham święta, że nie mogę się pogodzić z faktem, że trzeba na nie czekać kolejny, długi rok :( Na szczęście moja mama nie jest krytyczna, a tato jest zabawny, z kolei gdy babcia mówi, że jestem za chuda to węszę w ty komplement, więc zwyczajnie ten czas nie jest dla mnie ani odrobinę stresujący ;)
OdpowiedzUsuńA bluza świetna, w sam raz na (podobno) zbliżające się mrozy ;))
Uwielbiam święta i tą całą aurę ;) Żałuję że się już skończyły bo w tym roku były wyjątkowe, Nasze pierwsze święta Bożego Narodzenia w trójkę :) Było dużo śmiechu, rozmów, przytulania.. oby więcej takich ciepłych dni :)
OdpowiedzUsuńJa też dostałam cieplutką, puchatą bluzę pod choinkę ;) Nadchodzą przymrozki, więc jak napisałaś - idealny prezent!
OdpowiedzUsuńO jaka świetna bluza, wyglada na cieplutka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już po świętach, a następne dopiero za rok :( fajnie gdyby święta były częściej, ale z drugiej strony, może nie byłyby tak wyjątkowe. Super bluza. Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńZapraszam nieustraszonaaa.blogspot.com
Masz rację po świętach.Jednak niektóre spostrzeżenia są nie właściwe :).I to prawda kto może niech śpi :))). fajna ocieplaczka hi hi
OdpowiedzUsuńHappy New Year!
OdpowiedzUsuńhttp://alliness.blogspot.com/
Często przygotowaniom świątecznym towarzyszy wielkie napięcie, krzątanina, zdenerwowanie nawet, a ten magiczny moment gdzieś nam w tym zamieszaniu niestety ucieka. Wspaniała, milutka bluza idealna na wieczorne spotkania z książką i kubkiem herbaty :)
OdpowiedzUsuń